Mika

 Grudzień to miesiąc pełen magii. Nie ma się co oszukiwać, ale właśnie w tym miesiącu stajemy się ,,lepsi''...  ogarnia nas wszechstronne dobro, które wychodzi z naszych serc prosto do wszechświata. Dzięki temu to dobro do nas powraca. Nie zauważamy tego, ale nasza życzliwość np: zwykłe dziękuję, proszę czy przepraszam, ma ogromną moc. Jakoś w tym miesiącu biegając pomiędzy alejkami w supermarkecie nie przeszkadza nam uderzenie w pośpiechu czyjegoś ramienia, lub na odwrót. Swobodnie przepraszamy plus delikatnie się uśmiechamy i od razu jakoś robi się milej.  Podejrzewam, że gdyby taka sytuacja miała miejsce w wakacje przed samym wyjazdem na urlop, gdzie np: spieszylibyśmy się na samolot i w nerwowej atmosferze robilibyśmy ostatnie spożywcze zakupy przed lotem, to nasze zachowanie do osoby, którą niechcący zahaczyliśmy ramieniem przed szaleńczym wbieganiem do kasy w sklepie, byłoby zupełnie inne - nerwy, stres, krzyki, przekleństwa itd...  Grudzień to także miesiąc planowa

Pozostając jeszcze trochę w klimacie świątecznym lecz dedykując to danie na każdą porę roku, przedstawiam Ci ŚLEDZIE Z ŻURAWINĄ. Ta przekąska sprawdzi się idealnie na każdą imprezę rodzinną i ze znajomymi. Są delikatnie kwaśne i zaskakująco smaczne w połączeniu z żurawiną. Zapraszam Cię serdecznie na przepis. SKŁADNIKI:  - 5 płatów śledzi solonych typu Matyjas  - 2 średniej wielkości cebule  - 50g suszonej żurawiny  - 300ml oleju rzepakowego ZALEWA OCTOWA: - 2 szklanki wody ( pojemność 250ml ) - 0,5 szklanki octu 10% - 1 łyżka cukru - 3 liście laurowe suszone - 3 kulki ziela angielskiego - 3 kulki pieprzu PONADTO: - szklana miska lub 2 litrowe słoiki ( aby śledzie pomoczyły się w zalewie ) - mały garnek ( do zagotowania zalewy ) - miska lub dowolny pojemnik do moczenia śledzi w wodzie - mała miseczka lub kubek, w którym będziemy moczyć żurawinę - pojemnik, miska lub dowolne naczynie, w którym ułożymy finalnie nasze śledzie z żurawiną WYKONANIE:  Śledzie przel

 W trakcie Świąt Bożego Narodzenia zajadamy się pysznościami. Pieczemy domowe ciasta, gotujemy kompot z suszonych owoców, lepimy uszka z grzybami. Ale nie każda przygotowana przez nas potrawa jest odpowiednia dla małego dziecka. Nie zastanawiamy się nad tym, a tak naprawdę mając w domu małego szkraba powinnismy pomyśleć o tym jakie potrawy przygotować dla niego na wigilijny stół. Wzięłam to pod uwagę już w tamtym roku, kiedy mój synek spędzał z nami swoje pierwsze Święta Bożego Narodzenia. Wtedy miał 10 miesięcy. Swobodnie siedział z nami przy stole w swoim małym krzesełku, ale jadł tyle co kot napłakał. Ugotowałam mu osobno ziemniaczki ( które on uwielbia ) i do tego podałam mu upieczoną w folii z piekarnika rybkę. Zjadł troszkę.  Myślę, że cała ta otoczka poprostu go zmęczyła. Cieszymy sie przygotowaniami, wspólnym gotowaniem, ozdabianiem domu, a maleństwo? No właśnie, zmienia sie wtedy jego otoczenie i z pewnością takie małe dziecko czuje sie inaczej. Też powinnismy wziąć to po

 Przedstawiam Ci struclę makową, chyba najszybszą jaką w życiu robiłam. Tego ciasta nie może zabraknąć na naszym świątecznym stole. Robię ją co roku, lecz w tym troszkę zmodyfikowałam składniki, aby była szybsza niż tradycyjna strucla makowa. Bez wyrastania i długiego wyrabiania. Można by rzec, ze jest niesamowicie szybka w przygotowaniu, a do tego...mmmm....jak smakuje! Zapraszam Cię na przepis. SKŁADNIKI: • 300g mąki pszennej tortowej ( typ 450 ) • 2 łyżki maślanki naturalnej • 100g masła • 3 łyżki cukru • 1/4 kostki drożdży ( 25g ) • jajko • szczypta soli MASA MAKOWA:  • połowa puszki gotowej masy makowej ( 425g )  • jajko  • 1 łyżeczka rozkruszonych drożdży  • 2 łyżki cukru PONADTO:  • keksówka  • papier do pieczenia  • łyżka mleka do posmarowania ciasta przed pieczeniem LUKIER: ( opcjonalnie )  • 4 łyżki cukru pudru  • 2 łyżki soku z cytryny WYKONANIE:   1/4 kostki drożdży rozetrzyj z 2 łyżkami maślanki i odstaw na chwilkę. Do miski przesiej 300 g mą

Ta wersja chleba jest bardzo prosta i uniwersalna. Tak naprawdę można modyfikować jego smak poprzez dodatki. Tym razem zapraszam Cię na chleb pszenny, który uwielbiają moje dzieci😊 SKŁADNIKI: - 500g mąki pszennej - 300ml wody - 1 łyżeczka soli - 1 łyżeczka cukru - 1 łyżeczka oleju z pestek winogron - 1 łyżeczka octu jabłkowego - 1/4 kostki drożdży PONADTO: - Naczynie żaroodporne. Sprawdzi sie tutaj każdy kształt. Ważne jest to, aby posiadało ,,pokrywkę”. Może byc okrągłe, prostokątne lub podłużne. Jeżeli będzie węższe, a wyższe to zmieni sie tylko kształt pieczonego chleba. Nie wpłynie to jednak w żadnym stopniu na jego smak. WYKONANIE: W pierwszej kolejności robimy rozczyn: Do naczynia wkładamy 1/4 kostki drożdży, wsypujemy 1 łyżeczkę cukru oraz 1 łyżkę mąki. Całość zalewamy ciepłą lecz nie gorącą wodą-300ml. Dokładnie wszystko mieszamy, aby składniki sie połączyły. Przykrywamy ścierką i odkładamy w ciepłe miejsce. Do miski przesiewamy przez sito 500 g mąki, doda

 Powiem Ci szczerze, że bardzo lubię smażoną cebulkę. Jej smak kojarzy mi się z dzieciństwem. Może to dziwne, ale tak właśnie jest. Kiedy byłam dzieckiem i częste wojaże podwórkowe ze znajomymi mnie wykańczały-wpadałam jak strzała do domu i prosiłam mamę o kanapkę z podsmażoną cebulką. Chwilę musiałam poczekać, aż mama ja przygotuje. Zaraz po przyrządzeniu wybiegałam z domu z pajdą chleba okraszoną jeszcze ciepłą podduszoną cebulą. Jakie to było dobre😊  Dzisiaj używam jej bardzo często, a że lubię jej smak to postanowiłam dodać ją do mojego zdrowego chleba. Tym samym tworząc chleb cebulowy.  Zapraszam na przepis. SKŁADNIKI: - 200g mąki pszennej - 300g mąki żytniej - 300ml ciepłej wody - 1 łyżeczka soli - 1 łyżeczka cukru - 1 łyżka oleju z pestek winogron - 0,5 łyżki octu jabłkowego - 2 łyżki siemienia lnianego - 2 łyżki otrąb żytnich - 2 cebule ( pokrojone w kostkę i podsmażone na złoty kolor) - 1/4 kostki drożdży PONADTO: - 1 łyżka oleju do podsmażenia cebuli. -

 Witaj mój drogi czytelniku. Dzisiaj chciałabym podzielić się z Tobą najlepszymi moim zdaniem filmami świątecznymi. Bedą to filmy familijne oraz komediowe takie, które można obejrzeć z dziećmi, mężem lub przyjaciółką. Ja mam bzika na punkcie Świąt, ozdób świątecznych, świątecznych piosenek oraz świątecznych filmów. Uważam, że jest to najpiękniejszy czas w roku. Możemy cieszyć się wspólnie spędzonymi chwilami w gronie najbliższych, śmiać się, żartować i oglądać razem filmy, leżąc na kanapie pod kocykiem, popijając przy tym zimową herbatkę z cytryną i miodem. KEVIN SAM W DOMU (1990) familijny/komedia. Kevin przez przypadek zostaje sam w domu na święta. Najgorsze jednak jest to, ze na jego rodzinny dom czają się włamywacze, z którymi musi sobie poradzić. Przezabawna komedia dla całej rodziny,  na którą zawsze czekamy w Święta. KEVIN SAM W NOWYM YORKU (1992) familijny/komedia. Tym razem rodzice Kevina planują spędzić rodzinne święta na Florydzie. Przez przypadek Kevin wsiada do

Szybki miodownik delikatnie kruchy, przełożony powidłami śliwkowymi i masą krówkową. Świetny na każdą okazje i naprawdę bardzo szybki w przygotowaniu. Zapraszam na przepis. SKŁADNIKI:   • 500g mąki pszennej tortowej   • 0,5 szklanki cukru   • 200g masła   • 4 żółtka   • 2 łyżki miodu DO PRZEŁOŻENIA CIASTA:   • puszka masy krówkowej   • słoiczek powideł śliwkowych PONADTO: • Tortownica • Tłuszcz do wysmarowania brytfanki • Mąka do posypania brytfanki OPCJONALNIE: POLEWA CZEKOLADOWA • Tabliczka gorzkiej czekolady • Łyżka masła • Łyżka mleka ( całość podgrzewam w kąpieli wodnej, ciepła czekoladę wylewam na wierzch ciasta) WYKONANIE: Składniki na ciasto połączyć i podzielić na 3 równej wielkości części. Włożyć do lodówki na 15 minut. W tym czasie rozgrzać piekarnik do temperatury 180’C Wyjąć z lodówki jeden kawałek ciasta i rozwałkować na wielkość brytfanki. Włożyć ciasto do wysmarowanej tłuszczem i obsypanej mąką tortownicy. Ponakłuwać je w paru miejscach

  Dzisiaj Dzień Świętego Mikołaja czyli Mikołajki. 6 Grudnia to trochę taki wstęp do nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. Cudownie, bo tak naprawdę to od 1 Grudnia czekamy już na te piękne, świąteczne chwile. Mikołajki to taki szczególny dzień, w którym każde z nas przez chwilę może poczuć się jak małe dziecko. Czekamy na prezenty położone na poduszce lub obok łóżka. Wstajemy z niecierpliwością i po otwarciu oczu uśmiech nie znika nam z twarzy. To taki piękny czas...chciałabym, aby trwał jak najdłużej.   Pamiętam z dzieciństwa jak w nocy z 5 na 6 Grudnia przychodził do nas Mikołaj. No, nie tak dosłownie, bo raczej nikt się u nas w rodzinie nie przebierał. Tylko Mikołaj w przedszkolu był taki bardzo realny. Jednak sądząc po zdjęciach, nie zawsze wyglądał sympatycznie. Mama w ten dzień nam powtarzała : ,,dzieciaki dzisiaj przychodzi Mikołaj, musicie być grzeczne''. Zawsze byliśmy grzeczni, no w ten dzień trochę bardziej. W naszej rodzinie  nie zostawiało się nic dla Mikołaj

Piekę chleby, bo to kocham. Ich zapach przypomina mi moje dzieciństwo, kiedy to spędzałam ferie zimowe czy wakacje u babci w górach. Babcia rozpalała już o 4 rano piec kaflowy w kuchni, aby upiec chleby. A kiedy już się piekły unosił się w całym domu wspaniały zapach.  Po wyjęciu z pieca chleb musiał odparować i wystygnąć, babcia kroiła jeszcze taki delikatnie ciepły chleb i dzieliła nas piętką, bo wszyscy w domu na tą piętkę właśnie czekaliśmy. Nigdy tego nie zapomnę... Teraz ja piekę chleby w domu dla miłych wspomnień moich dzieci. I tradycyjnie moja rodzina czeka na ta cieplutką piętkę. A, że jest nas w domu 5! To piekę tych chlebów więcej, żeby każdy mógł się nacieszyć smakiem domowego, chrupiącego pieczywa. Tym bardziej, że jeden cały chleb zjadamy jeszcze taki ciepły tylko z samym masłem. Smak jest nie do opisania. Takiego chleba w sklepie już nikt nie znajdzie.  Chleb pszenno-żytni wyjdzie każdemu. Dodatki do niego to tylko kwestia naszej wyobraźni. Ja bardzo lubię ten chl

  Ach ten Listopad!!! W tym roku Listopad był prawdziwie jesienno - wiosennym miesiącem. Tak, zdecydowanie to słowo: ,,wiosna'' jak najbardziej tu pasuje - był cudowny. Gdyby nie te ogołocone z liści drzewa, można by pomyśleć, że nadchodzi wiosna. Aż zaskakujące było to, jak świetnie czułam się w te ciepłe i słoneczne dni. Temperatura czasem przekraczała 20'C, pranie cudownie pachniało, wysuszone w takim ciepłym słonku, kwiaty w ogrodzie długo kwitły i zachwycały kolorami. Aż chciało się żyć!   Jeśli cofnę się pamięcią do poprzednich lat, to przypominam sobie, że Listopad był dla mnie najbardziej przygnębiającym miesiącem w całym roku kalendarzowym. Krótkie, mroźne dni i ciemne poranki, powodowały u mnie smętne rozpoczęcie dnia. Wstawałam wcześnie, bo musiałam. ( Mamy i żony zawsze wstają wcześnie, nie ma się co oszukiwać, ale mamy co robić. Dla nas nie ma taryfy ulgowej. I dobrze, dzięki temu jesteśmy takie rozgarnięte.) Starałam się nie myśleć o złym samopoczuciu i